Prawda o musli – produkty fit które szkodzą Twojej sylwetce
Odżywianie

Prawda o musli – produkty fit które szkodzą Twojej sylwetce

Błędnie sądzimy, że jeśli w nazwie produktu występuje słowo fit lub light, to rzeczywiście jest to zgodne z rzeczywistością. Otóż producenci wykorzystują modę na dbanie o linie, a często okazuję się, że jeśli przyjrzymy się etykiecie produkty light, nie dość że mają więcej cukru, to są naszpikowane różnego rodzaju konserwantami. Jeśli myślisz, że produkty fit nie mogą Cię utuczyć, jesteś w błędzie!

Niestety sama często orientuje się że, kupuje tego typu produkty, nawet będąc w piekarni wybieram bułki „fitness” które okazują się być wykonane całkowicie z mąki pszennej. Ostatnimi czasy półki sklepowe uginają się od produktów rzekomo gwarantujących genialną formę, nawet woda mineralna jest oferowana w wersji slim.

Z badań rynku wynika że sprzedaż produktów fit z roku na rok znacznie wzrasta. (źródło:portalspożywczy.pl) Problem często polega na tym, że bezgranicznie ufamy nazwie produktu czy szczupłej pani w reklamie telewizyjnej, zapominając już zajrzeć w etykietę produktu.

Dodatkowo warto wiedzieć, że produkt noszący nazwę fit wcale nie musi być mniej kaloryczny. W 2006 roku rozporządzenie unijne wprowadziło termin „żywność o obniżonej wartości kalorycznej” taka etykietka zobowiązuję producenta do zmniejszenia wartości energetycznej produktu o 30 %. Rok później natomiast, weszła ustawa traktująca o produktach „lekkich” czyli „light” i mają one mieć: „zmniejszoną zawartość” danego składnika, w efekcie zmienia się nieco skład, co nadal nie oznacza zmniejszonej zawartości energetycznej.

Co zatem z produktami 0%, fit, czy fitness? Otóż te określenia, nie są prawnie regulowane, można nazwać je manipulacją czy zgrabnym obejściem prawa, w każdym bądź razie trzeba przyznać że skutecznym.

Musli

Na pierwszym miejscu naszego rankingu produktów typu „fit” które w rzeczywistości są prawdziwą cukrową bombą, znajdują się, najpopularniejsze chyba w większości domów płatki muesli. Płatki muesli kojarzą nam się z idealnym dietetycznym śniadaniem, w restauracyjnych ofertach śniadań fit zawsze widnieje muesli, reklamy telewizyjne zapewniają nas że jedząc muesli zrzucimy zbędne wałeczki tłuszczu.

Jak jest na prawdę? Weźmy pod lupę skład popularnych śniadaniowych płatków „fit”oraz pierwszych z brzegu kuleczek czekoladowych dla dzieci. Okazuję się że płatki gwarantujące genialną figurę mają w składzie niemalże tyle samo węglowodanów jak i cukru co zwykłe płatki. Nieodłączną częścią kupnego muesli jest najczęściej dodatek cukru, syropu glukozowo-fruktozowego, tłuszczu roślinnego, oraz suszonych owoców które powinniśmy omijać szerokim łukiem będąc na diecie. A jeśli decydujemy się na muesli z dodatkiem czekolady lub płatkami w polewie czy nazwa fit nie powinna nas zastanowić?

Rozwiązanie

Przy zakupie musli należy pamiętać aby dokładnie przeczytać etykietę. Unikaj płatków z dodatkiem cukru i ulepszaczy, są na rynku dostępne musli sugarfree, ale ich cena jest wyższa a w skład wchodzą głównie płatki owsiane i mieszanka otrębów. Najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie domowej mieszanki płatków i podawanie ich wraz ze świeżymi owocami.

Wczytywanie komentarzy...